Mimo iż jest to pokój jednego z najbardziej ponurych osób w Hogwarcie, to jego wystrój wcale tego nie pokazuje. Któż by pomyślał, że Taekwoon, ten samotny i cichy chłopak ma taki pokój? Już od wejścia rozciągał się zapach czekolady. Ściany były w kolorze pastelowego różu,a cała podłoga z jasnego drewna na której leżał puchaty dywanik w kształcie Pinkie Pie z My Little Pony. Meble były jasne, a na półkach pełno było książek i zeszytów w odcieniach jasnego różu i fioletu. Półka zawieszona nad łóżkiem pełna była pluszaków Rilakummy i Hello Kitty. Poniżej łóżko wyłożone jasno różową pościelą, z ogromnymi poduchami i toną pluszaków wszelkiego rodzaju. Z lewej strony łóżka drobna komoda w której trzymał wszystko co potrzebne na zajęcia. Pod oknem umieszczonym na lewej ścianie była kanapa i dwa fotele,wyłożone puchatymi podusiami,a tuż obok nich ogromny pluszowy jednorożec. Chyba z 1,5 metra wysokości to on miał. W wolnym rogu stał biały keyborad, który przywiózł z mugolskiego świata. Lubił czasem coś zagrać i zaśpiewać.
Nie to wcale nie jest pokój nastolatki tylko prawie dorosłego Taekwoona.
Weszła szybko do pokoju po czym widząc jego wystrój stanęła w miejscu zdębiała.
OdpowiedzUsuńChyba pomyliłam pokoje- pomyślała ostrożnie idąc wgłąb pomieszczenia. Kiedy poczuła puch pod swoimi nogami, zwróciła swój wzrok w tamtym kierunku. Widząc dywanik w kształcie Pinkie Pie oczy jej gwałtownie zabłyszczały, a ona sama uśmiechnęła się radośnie. Położyła się szybko na dywanie śmiejąc się przy tym.
-Jaki mięciutki!- Powiedziała radośnie robiąc aniołki w dywanie, lecz zaraz opamiętała się i szybko z niego wstała. Walnęła się delikatnie po policzku przypominając sobie o celu przyjścia tutaj. Podeszła do komody zaczęła szukać danej rzeczy.
-Książki, książki, książki, opaska Hello Kitty...- Wyliczała wyjmując, a raczej rzucając rzeczami za siebie tym samym wyjmując je z szuflady. Stanęła z wyliczaniem wyjmując różową opaskę Hello Kitty. Uniosła delikatnie brew do góry nie ukrywając swojego zdziwienia. Nie spodziewała się, że tak pilny i mroczny według niej uczeń będzie miał taki uroczy ukryty wizerunek. Uśmiechnęła się pod nosem po czym znowu zaczęła po kolei wyjmować rzeczy chłopaka oraz rzucać je za siebie. Wszystkie ubrania chłopaka były dosyć zwyczajne... Czarne swetry, normalne koszulki oraz typowe dla wszystkich spodnie, oprócz jednej bluzy. Była w Rilakumme i miała uszka, oraz mały okrągły ogonek. Od razu założyła bluzę i zaśmiała się lekko. Znalazła dużo jego ubrań lecz nigdzie nie mogła znaleźć.... Bokserek.
Westchnęła zrezygnowana, gdy w ostatniej szufladzie była...
-Bielizna!!!- Krzyknęła skacząc z radości, lecz szybko zakryła usta bojąc się, że ktoś ją usłyszy. Szybko zaczęła przebierać w bokserkach nie mogąc wyjść z podziwu-Jeśli można tak nazwać ten stan-jakie bokserki nosi chłopak. Znalazła bokserki z kocim ogonkiem, myszkami, a nawet z futerkiem! Nie mówiąc już o stringach, które jak tylko znalazły się w jej ręce wyrzuciła z obrzydzeniem. Nagle w oko wpadły jej perfekcyjne bokserki- W jednorożce. Dziewczyna radosna wzięła od razu bokserki po czym ruszyła do drzwi. Zatrzymała się na chwilę i niepewnie obróciła w stronę pokoju. Wszystkie rzeczy były porozwalane, a najbardziej bokserki, których jedna para była nawet na półce nad jego łóżkiem. Zakłopotana podrapała się po głowie, a zaraz potem wzruszyła ramionami.
-Posprzątam to później... Może się nie zorientuje.- Powiedziała przelotnie patrząc jeszcze na pokój, a zaraz potem spojrzała na bokserki, które trzymała w ręce oraz uśmiechnęła się sama do siebie i wyszła uradowana z pokoju. Dziewczyna tak się cieszyła nie wiadomo z czego, że zapomniała zdjąć jego bluzy.
Taeyeon walczyła jeszcze przez chwilę, gdy ten wepchnął ją siłą do pokoju. Ta sytuacja przestała już powoli bawić dziewczynę. Przestraszyła się widząc tak wściekłego chłopaka. Rozejrzała się po pokoju widząc bałagan, który zrobiła jak szukała bokserek. Najchętniej zasłoniłaby teraz swoją twarz we dłoniach jednak to, że Taekwoon trzymał ją mocno za nadgarstek powstrzymywało ją.
OdpowiedzUsuń-Leo... Jesteś na mnie zły? Może pójdziemy na mały układ co? Ja oddam ci jedną z moich przytulanek do kolekcji, a Ty dasz mi te bokserki i zapomnisz o sprawie.- Zaproponowała robiąc do chłopaka słodkie oczka. Dziewczyna obawiała się tego, że chłopak zaciągnął ją tak brutalnie do pokoju. Trzymała w drugiej ręce jego bokserki niepewnie na niego patrząc.
-Ale te bokserki są naprawdę urocze wiesz...- Starała się załagodzić sytuację bojąc się reakcji chłopaka na bałagan pozostawiony w jego pokoju.
Pierdolnik... To oczywiste skoro znalazła tą bluze i ulubione bokserki. Nie odpowiedziałem jej. Słuchałem jej w milczeniu. Chwyciłem klucz do pokoju i zamknąłem drzwi. Puściłem jej ręke i schowałem klucz do kieszeni.
OdpowiedzUsuńWestchnąłem i powoli zacząłem sprzątać bałagan.
-Już dobrze jest pan bezpieczny panie Plusiu. - powiedziałem do jednego z pluszaków ustawiając go prosto i zciągając z niego bielizne i powoli ją składając. Potem mówiłem do innych pluszaków. To moi jedyni przyjaciele.
-Czuje sie upokorzony. I tyle - mruknąłem tylko do niej i wróciłem do zajęcia.
Dziewczyna spojrzała na niego z przerażeniem, gdy zamykał drzwi. Po co on je zamyka?! Odsunęła się od niego gwałtownie, gdy tylko ją puścił, po czym uważnie obserwowała jego poczynania. Leo rozmawiał z pluszakami, co wywołało u niej widoczne zdziwienie. Nie spodziewała się, że zobaczy kiedyś chłopaka w takim... Wizerunku? Sądziła, że jest bardziej poważny jak każdy pilny uczeń .Uspokoiła się troszkę jak chłopak zaczął spokojnie sprzątać, jednak i tak zamknięte drzwi wywoływały u niej pewien niepokój.
OdpowiedzUsuń-Przecież to nie było nic złego... Nikt mnie chyba nie zobaczył... - Mruknęła cicho krzyżując ręce na klatce piersiowej.
-Z resztą te bokserki są urocze- Powtórzyła patrząc na kolejne pary bokserek, które walały się po pokoju. Zrobiło jej się trochę głupio, że zostawiła taki bałagan. Spojrzała na siebie i zobaczyła, że nadal ma na sobie jego bluzę. Westchnęła ciężko przenosząc swój wzrok na chłopaka.
-Czyli nie jesteś na mnie wściekły?- Zapytała chcąc się upewnić, że nic jej nie zrobi.
-Zobaczył cie prawie pół Hogwartu - mruknąłem tylko zbierając moje bokserkinz podłogi. Nienawidziłem jak był bałagan. Tp było okropne i niszczyło wizerunek mojego pokoju. Większość uważała że jest przerażający i dziewczęcy. Ale ja takie lubiłem. Był uroczy i przytulny.
OdpowiedzUsuń-Jestem wściekły. Wściekły, upokorzony i smutny ale nic nie zrobie... - westchnąłem podchodząc do niej. -Oddasz mi moje rzeczy? - wyciągnąłem do niej rękę. Nie chciałem aby chodziła w moich rzeczach. Swoją drogą była dość ładną i uroczą osobą. Ale za to strasznie dziecinną.
Słysząc słowa chłopaka podrapała się kłopotliwie z tyłu głowy. Racja... Ciężko byłoby nie zauważyć dziewczyny, która ucieka z bokserkami na głowie przez wściekłym chłopakiem. Taeyeon myślała, że jakoś upiecze się jej to, że wraz z Leo rozwaliła parę rzeczy w Hogwarcie. W sumie najbardziej ucierpiały chyba drzwi od łazienki. Dziewczyna cieszyła się tylko, że nie napotkali w tamtym czasie Jęczącej Marty. Tete czuła, że przez długi czas nie będzie mogła pokazywać się w tamtej łazience. Kiedy chłopak się do niej zbliżył zadrżała lekko, jednak gdy tylko zażądał, aby oddała jemu jego rzeczy zrobiła jedynie smutną minkę. Niechętnie zdjęła bluzę i oddała ją chłopakowi, trzymając jednak nadal bokserki w ręce.
OdpowiedzUsuń-Jednorożców nie oddam- Burknęła odwracając się do Taekwoona plecami. Taeyeon była naprawdę upartą osobą,
Gdy wreszcie oddała mi moją bluze złożyłem ją i schowałem do szafy wzdychając.
OdpowiedzUsuń-Po co ci moja bielizna? - spytałem i widząc, że nie odpuści usiadłem na moim półtora metrowym jednorożcu i przytuliłem sie do niego.
Jak ja sie teraz pokaże na lekcjach i korytarzach? Mój wizerunek został zachwiany. Jak można przyjaźnić się albo szanować chłopaka, który nosi bokserki w jednorożce i bluze rilakummy.
-I tak stąd nie wyjdziesz puki co. Mam klucz do drzwi. - mruknąłem cicho zaciskając ramiona na jednorożcu.
Westchnęła ciężko widząc jak chowa bluzę do szafy. Słysząc jego pytanie spojrzała na niego zza swojego imienia. Nie zamierzała odpowiadać na to pytanie. Ta bielizna była jej potrzebna z paru względów, o których na razie nie zamierzała mówić. Odwróciła się do niego przodem, a widok jego przytulającego dużego jednorożca ponownie ją zdziwił. Dziewczyna naprawdę nie spodziewała się, że chłopak jest taki... Słodki? Albo raczej dziewczęcy...
OdpowiedzUsuń-W takim razie stąd nie wyjdę. Kiedyś musisz mnie wypuścić.- Powiedziała siadając po turecku na włochatym dywaniku oraz nadal mocno trzymając przy sobie jego bokserki. Patrzyła na chłopaka z powagą, przyglądając się tej dziwnej sytuacji.
Blefuje...- Pomyślała tylko marszcząc lekko nosek.
-Jak chcesz. - westchnąłem. Mi ona nie przeszkadzała. Mogła sobie tak siedzieć i siedzieć.
OdpowiedzUsuńZiewnąłem będąc troche zmęczony. Wstałem i podszedłem do półki z książkami. Wziąłem jedną z książek do ręki i rzuciłem sie na łóżko otwierając ją i zaczynając sie uczyć.
Nie mogłem teraz zasnąć. Machałem nogami leżąc na brzuchu i czytając kolejny rozdział.
Nie wiedziałem co mam ze sobą zrobić.
Dziewczyna spojrzała na niego nieco zdziwiona. Nie sądziła, że tak po prostu zacznie ją ignorować. Oburzona spojrzała na niego nadal siedząc w takiej pozycji po czym westchnęła zrezygnowana. Leo chyba, rzeczywiście nie chciał jej puścić póki nie oda jego bokserek. Wstała z dywanu posyłając jemu jeszcze groźne spojrzenie po czym podeszła do drzwi próbując je otworzyć siłą. Siłowała się z nimi przez dłuższą chwilę, a zaraz potem, gdy zrozumiała, że to na marne zaczęła w nie walić mając nadzieję, że ktoś ją usłyszy.
OdpowiedzUsuń-Jest tam ktoś?! Nie miły Pan zamknął mnie ze sobą w pokoju!!!
-Ogarnij sie. Nikt nie wchodzi do mojego pokoju. Nie lubią mnie. - mruknąłem słysząc jak wali w drzwi i prosi o pomoc. -Przedstawisz sie chociaż? - spytałem nie odrywając wzroku od książki. Nauka to jedyne co sprawiało mi radość.
OdpowiedzUsuńWyciągnąłem z kieszeni zdjęcia, które zabrałem z pokoju życzeń i wstałem wyjmując jakieś ramki z szuflady.
Były takie nudne i zwyczajne. Trzeba je ozdobić! Wyjąłem urocze naklejki i kokarki i zacząłem przyozdabiać ramki po czym wsadziłem do środka zdjęcia i ustawiłem przy łóżku. To było śliczne~
Słysząc słowa chłopaka zaprzestała danej czynności i bezradnie usiadła na podłodze opierając się teraz plecami o drzwi. Chłopak ciągle patrzył w książkę co trochę irytowało Taeyeon, nie lubi być ignorowana.
OdpowiedzUsuń-Jeśli usłyszą, że kogoś tu przetrzymujesz wbrew jego woli to może w końcu wejdą. - Powiedziała z lekką irytacją jak i zdenerwowaniem w głosie. Nie tak miało to wszystko wyglądać. Nie miała z nim teraz siedzieć sam na sam w pokoju! Na dodatek nie mając, żadnej pomocy.
- Jestem Taeyeon...- Mruknęła w stronę chłopaka patrząc jak ozdabia ramkę kolorowymi naklejkami. Dziewczyna znała chłopaka z widzenia, co nie zmieniało faktu, że o nim trochę słyszała i znała jego imię, jednak z tego co o nim słyszała nic się w tej chwili nie zgadzało.
-Możesz mi łaskawie powiedzieć czemu Ty mnie tu przetrzymujesz? Dobrze wiesz, że ich nie oddam.- Powiedziała wskazując ręką na bokserki w jednorożce, które nadal miała przy sobie.
-Całkiem ładne imie. - powiedziałem lepiąc dalej. Lubiłem to robić. Czułem sie wtedy troche lepiej.
OdpowiedzUsuńNie słyszałem wcześniej o dziewczynie chocuaż wydawało sie że ona wiedziała o mnie wiele. Zresztą nie ważne. Są różne plotki na mój temat i pewnie ona też je poznała. Westchnąłem i na nią spojrzałem.
-Wychowywanie. Czekam aż chociaż przeprosisz. To co zrobiłaś naprawde mnie zraniło... - szepnąłem tuląc sie do jednego z misiów.
-Dziękuję- Powiedziała z lekkim uśmiechem patrząc jak chłopak nadal kontynuuje swoją czynność. Wydawało jej się, że jest w totalnie innym świecie, no cóż ona sama też nie raz nie była lepsza. Nie raz słyszała, że w ogóle nie zmieniła się za czasów dzieciństwa oraz, że nadal jest dziecinna. Nie przeszkadzało jej to, że wszyscy o niej tak myśleli, bo według niej i tak ona wie lepiej kim jest i jaka jest.
OdpowiedzUsuń-Nie przeproszę... Jakbyś mnie nie gonił nie rozwalilibyśmy pół Hogwartu! Wiesz co będzie jak się o tym nauczyciele dowiedzą!- Powiedziała patrząc z lekkim oburzeniem. Uważała, że to chłopaka wina, że może mieć teraz duże problemy nie tylko z nim, ale i z dyrektorem. Przyglądała się unosząc jedna brew jak tulił misia... Musiała przyznać, że było do dosyć urocze.
-Sama mnie do tego sprowokowałaś i dlatego cię goniłem. Prawda panie Misiu? Taeyeon jest niedobra~ - pogłaskałem misia po głowie. Tak może i byłem mimo amnezji lekko stuknięty, bo gadałem do miśków, których uważałem za przyjaciół. Ale no byli tacy kochani. Zawsze na mnie czekają i mnie wysłuchają! Mogę się do nich zawsze przytulać i to nie będzie dziwne. Moje małe skarby.
OdpowiedzUsuńWzruszyłem ramionami i wreszcie przeniosłem na nią wzrok. Stała wgapiając się we mnie jakbym był kosmitą czy coś. Egh. Ludzie.
-Wiesz, że mimo iż gadasz do misia to ja to wszystko słyszę prawda?- Powiedziała przewracając teatralnie oczami po czym wstała z podłogi i podeszła bliżej do chłopaka, który był nadal zajęty swoim misiem.
OdpowiedzUsuń-Mogłeś po prostu sobie darować i mi oddać te bokserki, a nie mnie gonić!- Zwróciła się do niego nerwowo chodząc po pokoju jak lampart w klatce.
-Jeszcze brutalnie zaciągnąłeś mnie do pokoju!- Oburzyła się przypominając sobie jak Leo pociągnął ją za sobą. Pomasowała delikatnie swoje ucho jak i nadgarstek przypominając sobie o tej całej sytuacji. W końcu, gdy na nią spojrzał posłała jemu groźne spojrzenie, które i tak za bardzo jej nie wyszło.
-Wiem. Ale to rozmowa między mną, a panem Misiem i nie ważne czy to słyszysz czy nie. - mruknąłem tylko patrząc na nią i westchnąłem.
OdpowiedzUsuń-To moje ulubione bokserki. Poza tym miałem pozwolić aby cała szkoła zobaczyła cię w MOICH bokserkach? - dodałem obserwując jak chodzi po pokoju. Nadal byłem na nią zły. Nawet nie chciała mnie przeprosić i jeszcze obwiniała mnie o wszystko. Złodziejka i w dodatku głupia dziewucha. Nie powinienem tak myśleć o innych,
Spojrzała poirytowana na chłopaka, po czym machnęła tylko na niego ręką. Obgadywał ją w jej towarzystwie, na dodatek z misiem. Niżej nie mógł upaść. Wzięła głęboki oddech, aby się uspokoić, a zaraz potem spojrzała na bokserki, które właśnie teraz miała w ręce. Za dużo 'poświęciła', aby teraz je oddać tak po prostu chłopakowi.
OdpowiedzUsuń-Nie założyłabym ich jakbyś mnie nie gonił! Spokojnie włożyłabym je do kieszeni i byłabym niezauważona... Wszystko popsułeś.- Mruknęła niechętnie przeczesując swoje włosy płynnym ruchem jednej wolnej ręki. Nie była zadowolona z całej tej sytuacji. Jeszcze jakby ktoś dowiedział się, że siedziała z nim zamknięta w jego pokoju, mógłby sobie coś pomyśleć. Dziewczyna na tą myśl od razu potrząsnęła głową na boki.
Prychnąłem tylko lekko i położyłem głowę na poduszce.
OdpowiedzUsuń-Wzięłaś moje rzeczy, nabałaganiłaś, prowokowałaś mnie i jeszcze zwalasz to na mnie. To okrutne wiesz? - szepnąłem. Zrobiło mi się przykro, że obwinia mnie za to wszystko mimo, że nic nie zrobiłem. Wszystko było pod wpływem emocji. Już było mi wszystko jedno czy mi je odda czy nie. Nie obchodziło mnie już też czy będzie tu stała czy nie, więc wyjąłem tylko klucz i położyłem na komodzie obok siebie. Wtuliłem głowę w poduszkę. Chciałem już o tym zapomnieć.
-Nie wzięłam tylko pożyczyłam!- Powiedziała oburzona tupiąc przy tym lekko nogą w podłogę.
OdpowiedzUsuń-Wiesz jakie okrutne jest obgadywanie mnie z misiem mimo iż jestem obok?- Zapytała przecierając delikatnie jedno oko robiąc smutną minkę. Widząc jak chłopak wyjmuje klucz ucieszyła się lekko jak również trochę zdziwiła. Podeszła ostrożnie bliżej do komody i szybko go zabrała.
-Too... Mogę iść tak?- Zapytała podejrzliwie patrząc na chłopaka. Bokserki schowała bezpiecznie do kieszeni. Zdziwiło ją trochę jego zachowanie. Puszcza ją tak o dobrowolnie mimo iż jest na nią zły.
Położyłem misia przed swoją twarzą głaszcząc go lekko po główce.
OdpowiedzUsuń-Wiesz co jest okrutne? To,że ten miś jest moim jedynym przyjacielem. - mogłem do tego w sumie zaliczyć też Kyungsoo ale sam nie wiem jaka relacja nas do końca łączy. Zerknąłem na nią kiedy zabrała klucz.
-Jak chcesz to idź. - wzruszyłem ramionami znów skupiając swoją uwagę na misiu. Trzymałem go za łapki i bujałem na boki. On mnie rozumiał. Rozumiał jak się czuje. Ponieważ był misiem. Był pusty. Nie miał wspomnień, czy uczuć. Czuł się prawie jak ja. Pusty, bez celu życia. Jeżeli ktoś by mu oderwał jego kokardkę to by nie próbował jej odzyskać. Tak jak ja nie próbuje odzyskać dawnego siebie.
Spojrzała na niego smutnym wzrokiem słysząc wyznanie chłopaka. Taeyeon poczuła jak robi się jej przykro jak i zaczyna być jej szkoda Leo. Nie sądziła, że ktoś może być tak samotny. Westchnęła ciężko patrząc na klucz w swojej dłoni, a po chwili odłożyła go z powrotem na komodę. Nie potrafiła zostawić chłopaka teraz w takiej sytuacji... Czuła, że chce jemu pomóc. Przybliżyła się do leżącego Leo i lekko dźgnęła go palcem w bok.
OdpowiedzUsuń-Nie umiesz się bawić... .- Mruknęła pod nosem cięgle dźgając chłopaka. -Wstawaj!- Powiedziała... A raczej rozkazała chłopakowi po chwili, nie zaprzestając danej czynności.
Chciała jemu w jakikolwiek sposób pomóc. Nie widziała, żeby Leo się uśmiechał jak tylko miała okazję do widzieć.
Usłyszałem tylko jak odkłada klucz na komode po czym poczułem dźgnięcie w bok.
OdpowiedzUsuń-Yah przestań. - mruknąłem odpychając jej rękę i ignorując jej rozkaz - Nie potrzebna mi "zabawa". - dodałem tylko siadając po turecku i wpatrując się w dziewczynę - Po co mi to skoro i tak o tym zapomne? - spytałem tylko i westchnąłem drapiąc się ręką w kark.
Owszem byłem tylko nudnym chłopakiem, który kiedy się nie uczył albo nie miał lekcji, to chował się w swoim pokoju i gadał do pluszaków. To przecież normalne, prawda? Nie? Oh...
Kiedy chłopak odepchnął jej rękę, burknęła niechętnie patrząc na niego od góry.
OdpowiedzUsuńDzieciak jeden...- Pomyślała przewracając ponownie oczami, a zaraz potem oparła się o komodę.
-Może po to, abyś mógł się cieszyć przez te parę chwil, co? Nie pomyślałeś, że coś takiego może jednak zostać w Twojej pamięci?- Powiedziała posyłając chłopakowi lekki uśmiech oraz wbijając w niego swoje spojrzenie. Zastanawiało ją czy jest on pesymistą, skoro nie był zachwycony jej zachowaniem... Jeśli okazałoby się, że tak to ciężko byłoby nauczyć go zabawy. Schyliła się nieco do chłopaka po czym pyrgnęła lekko jego nos swoim palcem.
-Mówiłam, żebyś wstał... Warto chociaż spróbować. - Powiedziała z delikatnym uśmiechem po czym chwyciła Leo za rękę i zaczęła ciągnąć, aby wstał z łóżka. Jednak wszystko i tak skończyło się tym, że to wyglądała jak walka Taeyeon z samą sobą. Zdecydowanie nie miała dużo siły.
-To nie takie proste jak myślisz. - mruknąłem tylko. Poczułem, że lekko się czerwienie kiedy dotknęła mojego nosa palcem. W sumie sam nie wiem czemu tak zareagowałem. To było... Dziwne.
OdpowiedzUsuńChwyciła mnie za rękę i zaczęła ciągnąć żebym wstał.
-Ale ja się bawię inaczej niż ty. Dla mnie zabawą jest nauka czy zabawa z pluszakami i tyle. - wzruszyłem ramionami. Pozwalałem jej ciągnąć się za rękę. Nie miała zbyt dużo siły więc tylko przesunęła mnie o pare milimetrów do siebie.
Westchnęła ciężko słysząc wypowiedź chłopaka. Taeyeon nie za bardzo rozumiała jego tok myślenia, mógłby chociaż spróbować, a nie mówić, że się nie uda. Zaśmiała się cicho widząc, że chłopak zarumienił się. Zdecydowanie mało przebywał w towarzystwie ludzi, a tym bardziej w towarzyskie takich ludzi do jakich należy dziewczyna. Taeyeon była jedną z osób, które lubiły mieć kontakt dotykowy z innymi, nie czuła się wtedy ani niekomfortowo ani dziwnie. W końcu Leo uległ i dał się zaprowadzić dziewczynie do szafy.
OdpowiedzUsuń-Mówisz, że się tylko tak bawisz? W takim razie powiedz mi co takiego leży w Twojej szafie hm? Może mi powiesz, że to kigurumi nie jest Twoje co?- Zapytała wskazując kiwnięciem głowy w stronę szafy. No cóż dziewczyna widziała wszystkie rzeczy w jego pokoju- Nawet tych których za żadne skarby nie chciała by zobaczyć- Więc wiedziała co chłopak trzyma w szafie. Wydało jej się oczywiste, że skoro ma kigurumi to na pewno nie bawi się tylko ucząc, a przynajmniej ona tak myślała. Bez wahania otworzyła szafę z, której wyjęła dwa kigurumi i jedno od razu podała chłopakowi, patrząc na niego znacząco.
-To są moje kigurumi do spania... Są mieciutkie i cieplutkie... - wyszeptałem tylko. Owszem miałem każdy rodzaj kigurumi jaki mógł być. Bardzo je lubiłem. Szczególnie w zimę kiedy było zimno. Cały czas w nich siedziałem w pokoju. Teraz nie jest aż tak chłodno więc nie potrzebuję ich.
OdpowiedzUsuń-Po co mam się w to ubierać? - spytałem wzdychając lekko. Nie wiem po co zapytałem ale chciałem wiedzieć w co ta wariatka mnie wkręci.
-Nie muszą być tylko do spania, więc po prostu je załóż.- Powiedziała mierząc chłopaka wzrokiem, przy okazji trzymając drugie kigurumi w swojej ręce. Wbiła swoje spojrzenie w Leo, gdy po chwili nagle poczuła, że robi jej się trochę głupio. Odwróciła wzrok w inną stronę lekko zakłopotana, a zaraz potem odwróciła się do niego plecami speszona.
OdpowiedzUsuńChyba nie pomyślał sobie, że jestem zboczona i każę jemu przebierać się przy mnie? -Zadała sobie pytanie w myślach patrząc na kigurumi, które teraz miała w ręce. Jednorożec... Mogła się tego w sumie spodziewać. Nie widziała jak wyglądało drugie kigurumi, które podała chłopaka, ale myślała, że pewnie jest równie słodkie.
-Człowiek mając na sobie kigurumi od razu się uśmiecha, a przynajmniej zaczyna się inaczej zachowywać- Rzuciła do chłopaka przez ramię nadal patrząc na kigurumi.
-Mam też się w nie ubrać, aby było Ci lepiej, czy co?- Zapytała przewracając oczyma oraz lekko wzdychając, a zaraz potem swoje spojrzenie wbiła bezmyślnie w drewniane drzwi, stojąc dalej plecami do chłopaka.
-Egh... Ide sie w takim razie przebrać... - westchnąłem idąc do szafy żeby sie tam schować. Po co ja mam to nosić. Nie rozumiałem tego. Dzisiaj zdecydowanie nie miałem na to ochoty. Szybko sie przebrałem i z powrotem do niej wyszedłem.
OdpowiedzUsuń-Skoro ja to i ty masz to włożyć. - mruknąłem ignorując to,że jest odwrócona do mnie tyłem. Usiadłem po turecku na dywaniku i westchnąłem.
Nie wiedziałem co ona planuje i sie tego bałem. Kurde...
Uśmiechnęła się wesoło słysząc, że chłopak w końcu jej uległ. Spojrzała na niego z rozbawieniem, gdy wyszedł z szafy już przebrany. W sumie nie musiał do niej wchodzić, bo Taeyeon mogłaby wyjść, ale skoro uznał, że tak będzie szybciej. Zachichotała cicho mierząc wzrokiem chłopaka. Uroczo wyglądał w kigurumi, jednak nadal się nie uśmiechał. Jego twarz miała ciągle ten sam wyraz co trochę Westchnęła cicho czując na chwilę, że ma ochotę się poddać, jednak to uczucie szybko zniknęło. Weszła lekko niezadowolona do szafy po czym ubrała kigurumi w jednorożca oraz wyszła do chłopaka.
OdpowiedzUsuń-Zadowolony?- Zapytała z szerokim uśmiechem, a widząc nadal jego kamienną twarz przybliżyła się do niego. Zmierzyła chłopaka wzrokiem po czym przyłożyła dwa palce do kącików jego ust i uniosła je do góry, robiąc na jego twarzy "banana".
-Tak ciężko jest Tobie się uśmiechnąć, nawet jak masz na sobie kigurumi?- Zapytała przechylając lekko głowę w bok oraz nadal podnosząc jego kąciki ust.
Kigurumi było cieplutkie i milutkie ale to nie oznacza, że zaczne sie śmiać i cie cieszyć. Ona też całkiem uroczo wyglądała w olbrzymiej piżamce.
OdpowiedzUsuń-Nie uśmiecham sie. Już taki jestem. - mruknąłem łapiąc ją za nadgarstki i odciągając od twarzy. Wypuściłem powietrze z ust patrząc na nią. -Irytujesz mnie. - mruknąłem wstając i znów rzucając sie na łóżko.
-Czy już sobie odpuścisz i sobie pójdziesz? - westchnąłem patrząc na nią.